Złożony pomiar promieniowania elektromagnetycznego
Obecnie mamy do dyspozycji nowoczesny sprzęt. Dlatego też mogłoby się zdawać, że pomiar promieniowania elektromagnetycznego, to wyjątkowa prosta czynność, a ich wyniki wystarczy sczytać z miernika. W praktyce czynność ta jest jednak bardziej złożona, a nawet drobny błąd przy ich interpretacji może uniemożliwić określenie zgodności z akceptowalnymi wartościami. Jak zatem odczytać je w sposób poprawny?
Komu należy zlecić pomiar promieniowania elektromagnetycznego?
Dopuszczalne poziomy pola elektromagnetycznego określono w Rozporządzeniu Ministra Zdrowia z dnia 17 grudnia 2019 roku. Z kolei jak wskazano w ustawie z dnia 27 kwietnia 2001 r. Prawo Ochrony Środowiska, pomiary PEM przeprowadzać mogą wyłącznie uprawnione do tego jednostki. Chodzi tu o laboratorium akredytowane, które zobowiązane jest do stosowania metod pomiarowych określonych w Rozporządzeniu Ministra Klimatu z dnia 17 lutego 2020 r.
Proces interpretacji wyników badania
Samo badanie pola elektromagnetycznego, nawet jeżeli przeprowadzi się z najwyższą starannością, to jeszcze nie wszystko. Należy bowiem poprawnie odczytać jego wyniki, a to wbrew pozorom wcale nie jest takie proste. Uzyskane wartości należy bowiem skorygować o określone współczynniki. Pierwszy z nich związany jest ze świadectwem wzorcowania miernika, a wynika on z faktu, że każde urządzenie będzie nieco zaniżać lub zawyżać wyniki.
Zatem, gdy pomiary PEM już się przeprowadzi wartość wyświetloną na mierniku mnoży się przez odpowiedni współczynnik wzorcowania. Dzięki temu uzyskuje się dokładny, miarodajny wynik pomiaru. Jednak nie trafia on jeszcze do raportu z badań. Musi on bowiem zostać powiększony o rozszerzoną niepewność pomiaru dla współczynnika rozszerzenia, przy czym niepewność tę poszczególne laboratoria ustalają indywidualnie. Zawsze uzyskuje się w ten sposób nieco wyższy wynik.
Ostateczny wynik
Na tym interpretacja wyniku się jeszcze nie kończy. Wynik, jakiego dostarczyły pomiary PEM, trzeba jeszcze powiększyć o poprawki pomiarowe, zięki którym można brać pod uwagę najwyższe parametry pracy stacji bazowej. Jest to trzeci ze współczynników korekcyjnych, umożliwiający określenie, jaki poziom osiągnęłoby promieniowanie elektromagnetyczne, gdyby każdy z zasobów stacji w pełni wkorzystać wykorzystany. W praktyce wystąpienie takiej sytuacji jest mało prawdopodobne, niemniej jednak wynik pomiaru znów zostaje zawyżony.
Przedstawione finalnie w sprawozdaniu z badań wyniki, laboratoria pomiarowe muszą jeszcze odpowiednio opisać. Brak stosownej interpretacji może bowiem doprowadzić do błędnego postrzegania faktycznych poziomów PEM. Trzeba mieć również na uwadze, że na ostateczny wynik badania wpływa także zastosowana metoda pomiarowa.